skąd on wziąl takiego wielkiego psa?
Zabrania śpiewać Violetcie a sam bawi się w gwiazdora!
Ahoj, marynarzu!
A cóż to? Człowiek biznesu w stroju Rzymianina?
*głos Olgi* PANIE GERMANIE NIE MOŻE BYĆ PAN TAKI SUROWY DLA VIOLETTY! Chyba stworzyliby niezły duet!
A co na to Martina? ,,CIIIICHO! NICZEGO NIE WIDZIELIŚCIE!"
Andzia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz